Edi Koblmüller był przewodnikiem grupy, która zjeżdżała na nartach z wysokości ponad 5 000 m w górach Kaukazu. Jedna z klientek, 59-letnia mieszkanka Wiednia odłączyła się od głównej grupy i najwidoczniej nie była w stanie zjechać. Przewodnik został z nią do pomocy. Kiedy nie zjechali do bazy wyruszyła ekipa ratunkowa. Oba zamarznięte ciała znaleziono na wysokości 4 700 m.
Na nowo uwierzyłem w to, że są ciągle na świecie ludzie gór, dla których braterstwo i odpowiedzialność za innych w górach mają największe znaczenie.
Wielki szacunek dla wielkiego wspinacza i …człowieka!
Więcej na portalu BMC.